Moja pierwsza wolna niedziela i zrobiłam sobie czapke
oj bardzo się przydała,cieplutka
Zaczełam robic komin do kompletu jutro sie pochwale
jak mi wyszydeł
zaczełam tez czapke dla córki i szalik dla męża
ale brakuje mi czasu na pokończenie
i w koncu skonczyłam serwete dla Małgorzaty
wkońcu się doczekała
fotka jutro.
Pozdrawiam wszystkie blogowiczki zimowo
i dziękuje za odwiedziny
REWELACJA!Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńŚliczna i kolor pasujący prawie do wszystkiego ( jeden z moich )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuje wam bardzo dziewczyny
OdpowiedzUsuńtakie komętarze podnoszą na duszy i
dają energie do działania
Pozdrawiam
Super Ci wyszła! W sumie też nie mam czapki a zima już trzyma u mnie od kilku dni ;o)
OdpowiedzUsuńPracowita pszczółka po prostu. Mnie się marzy komin i zabrać się nie mogę...
OdpowiedzUsuńnawet nie wiedziałam, że taki dobry ze mnie fotograf :).
OdpowiedzUsuń