piątek, 30 września 2011

Komin i mitenki skończone:))



Miał byc tylko komin,
ale do pary zrobiłam mitenki.
Ciepełka nigdy zawiele,
a łapki mi teraz nie zmarzna.


Pozdrowionka dla odwiedzających
mój blog :-)))




5 komentarzy:

  1. super, mialam kiedys taki jak bylam w podstawówce ale byl na nie szal :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ależ z Ciebie Struś Pędziwiatr... Niedawno ledwo zaczynałaś komin a tu już dzisiaj i komin i mitenki...
    podziwiam, podziwiam:):):)

    OdpowiedzUsuń
  3. świetnie się komplet prezentuje. a komin już przymierzałam :).

    OdpowiedzUsuń
  4. Takie mitenki to skarb. W ubiegłym roku dostałam w podobnym kolorze od mojej Siostry. Na taką pogodę jak teraz są naprawdę jak znalazł - rano kierownica nie odmraża dłoni :)

    OdpowiedzUsuń


Podaruj 1%podatku